Oxford
I went to Oxford on a Sunday and the city was very crowded with tourists and kids on school trips. However, as soon as I stepped into the side alleys, there were moments when I was virtually alone. I didn't really prepare myself and didn't know what exactly I wanted to see. The charming Bridge of Sighs was a lovely surprise as it suddenly appeared among creamy coloured stone buildings. The queue to Corpus Christi College almost had no end so instead I decided to take a walk in the University's Botanical Gardens. I could smell the Gardens before I could actually see them - the rose and lavender aroma was so overwhelming. I watched the boats on the canal, admired the gargoyles of the Magdalene College and tried to imagine what it was like to be here centuries ago.
How wonderful it must be to have the privilege to study in Oxford. Only by being here for one day I already feel more educated!
Do Oksfordu wybrałam się w niedzielę i miasto było pełne turystów i dzieci na szkolnych wycieczkach. Jednak gdy tylko zboczyłam w mniejsze alejki, chwilami byłam całkiem sama. Nie przygotowałam się zbytnio do tej wyprawy i nie wiedziałam co dokładnie chciałabym zobaczyć. Uroczy Most Westchnień był miłą niespodzianką, gdy nagle wyłonił się wśród kremowych kamiennych budynków. Kolejka do college'u Corpus Christi prawie nie miała końca, więc zamiast tego postanowiłam pospacerować w Ogrodach Botanicznych należących do Uniwersytetu. Ogrody poczułam zanim je zobaczyłam - zapach róż i lawendy był tak silny. Oglądałam łódki na kanale, podziwiałam rzygacze na Magdalene College i próbowałam wyobrazić sobie jak żyło się tutaj przed wiekami.
Jak wspaniałym zaszczytem musi być studiowanie w Oksfordzie. Nawet po jednym dniu tutaj już czuję się bardziej wykształcona!
Comments
Post a Comment